Juz za trzy tygodnie i jeden dzien bedziemy w Havanie :) Przed nami jeszcze masa przygotowan i planowania. Jednak juz teraz, powolutku, wylania sie plan naszej podrozy po wyspie. Na razie bardzo ogolny i absolutnie nie zobowiazujacy :) A wyglada on nastepujaco: ladujemy w Havanie i zostajemy w stolicy Kuby na kolejne cztery dni. Szczesliwym trafem zalapiemy sie akurat na obchody Dzieciecego Festiwalu Ksiazki w Havanie (Fiesta del Libro Infantil, 28 marca - 2 kwietnia), obfitujacego w przedstawienia i imprezy dla Zuzi i Rysia. Z Havany ruszamy na poludnie wyspy aby spedzic kilka dni w okolicach Zatoki Swin. Nasza baza wypadowa bedzie Playa Larga, skad na pewno ruszymy na podboj Polwyspu Zapata i znajdujacego sie tam parku narodowego. Potem kierowac sie bedziemy na wschod, poprzez Cienfuegos az do kolonialnego Trinidadu. Kolejnym przystankiem na naszej trasie, oddalonym od poprzedniego punktu o ponad czterysta kilometrow, bedzie Vinales w prowincji Pinar del Rio. Na ta czesc podrozy zupelnie nie mam pomyslu - nie usmiecha mi sie pokonywanie tej trasy przez osiem godzin w turystycznym autobusie z dwojka dzieci :) Calkiem wiec mozliwe, ze zaliczymy po drodze nocleg w Havanie. Po Vinales marzy mi sie chociaz krociutki pobyt w Soroa i wizyta w najwiekszym w tej czesci swiata ogrodzie storczykow. A potem znowu powrot do starej dobrej Havany, gdzie spedzimy ostatnich kilka dni przed powrotem do domu. I znowu trafimy w sam srodek kolejnej cudownej imprezy kulturalnej, na ktora juz zacieram rece :) Miedzynarodowy Festiwal Tanca 'Stara Havana: miasto w ruchu' bedzie zamienial ulice Havany w roztanczone sceny od dziesiatego do czternastego kwietnia.
Wyświetl większą mapę
Plan planem, ale wcale sie nie zdziwie, ani nie zmartwie, jesli juz w trakcie naszej podrozy ulegnie on zmianie. Jesli zakochamy sie w jakims miejscu to byc moze utkniemy w nim na dluzej lub calkiem zmienimy trase! Jednym slowem: idziemy na (kontrolowany) zywiol! ;) Bo, jak to mowia wytrawni znawcy Kuby, by poznac ten piekny i dziwny kraj, nie nalezy go zwiedzac, a raczej doswiadczac. Kazdy na swoj wlasny sposob :)
I tego bedziemy sie trzymac!
Brak komentarzy
Prześlij komentarz