Dzisiaj będzie nietypowo i bardzo osobiście :) Wpis jest zainspirowany
postami dwóch Anek, z blogów: I love Vien oraz Czekolada z farszem. Pomysł spisania listy rzeczy,
które przyczyniają się do naszego poczucia szczęścia bardzo mi się spodobał.
Uświadomił mi, że w zasadzie nie tak wiele potrzeba, żeby być w siódmym niebie
;)
To zaczynamy, oto moja pięćdziesiątka:
Moj numer jeden :) |
2. Widok naszego domu, kiedy wracam tam z pracy, spaceru, zakupów,
wakacji
3. Kiedy słyszę słowa 'kocham Ciebie'
4. Rodzinne przytulanie. Cieszę się, że wciąż kontynuowane, mimo, że
dzieciaki już za chwilę będą nastolatkami pełna gębą ;)
5. Moje trzy koty: Neko, Mao i Billee
6. Pozostając przy kocich tematach - mruczący Billy na moich kolanach,
plecach albo brzuchu; Mao ugniatający mnie jak ciasto na pizzę
Billee i Mao, dwa rude powody do szczęścia |
7. To, że za dwa tygodnie jedziemy na wakacje!!
8. Zapach kawy z dużą ilością mleka i cukru :) Potem dopiero smak. W
sumie jestem strasznym wąchaczem i czasami sobie myślę, że mogłabym się
ograniczyć do 'konsumowania' kawy tylko poprzez wdychanie jej aromatu.
9. Buszowanie po księgarni. Jeśli znajduje się tam dodatkowo kawiarnia
to są to już dwa powody do szczęścia w jednym!
10. Książki. Zapach i dotyk przewracanych kartek. Ciągle preferuję
jednak słowo drukowane i mimo, że lubię mój Kindle to do tradycyjnych książek
mam nieustający sentyment.
11. Nowe powieści Jonathana Carrolla. Zawsze na nie czekam!
12. Kolekcjonowanie przewodników. Pomimo tego, że nasza biblioteczka
pęka już w szwach i po prostu nie ma już miejsca na kolejne. Jednak każdy nowy
wyjazd jest pretekstem do zakupienia kilku nowych książek :) Uwielbiam je!
13. Odwiedziny w Polsce; spotkania z rodziną, znajomymi i ten wieczny
pośpiech... ;)
14. I powroty z Polski!
15. Prawdziwy, chrupiący i pachnący polski chleb. Jego smaku strasznie
mi brakuje.
16. Planowanie podróży, tych dużych i tych najmniejszych
17. Ten moment, kiedy siedzę w samolocie tuż przed startem i czuję, że
zaczyna się nowa przygoda!
18. Fala gorąca, która zalewa mnie przy wyjściu z lotniska w tropikalnym
kraju
19. Znalezienie pomieszczenia z klima w tymże kraju ;)
20. Podróże!! Poznawanie nowych miejsc, eksplorowanie, doświadczanie
czegoś nowego. Najlepiej w rodzinnym skladzie.
21. Wychodzenie poza strefę własnego komfortu i duma jaka temu
towarzyszy
22. Zapach świeżo ściętej trawy
23. Zbieranie czerwonych porzeczek z własnego krzaczka w ogrodzie.
Zawsze przypomina mi moich Dziadków i dzieciństwo.
24. Galaretka porzeczkowa!
25. Chodzenie na grzyby. Potem wieczory spędzane na ich czyszczeniu,
krojeniu i nawlekaniu na sznurek. I w końcu widok grzybowych girland rozwieszonych
w kuchni!
26. Taniec. Kubańska salsa, rumba, flamenco a ostatnio nawet Bolywood.
Może być i free style ;)
27. Koncert skrzypcowy Czajkowskiego puszczony na cały regulator, tak,
żeby ściany drżały a sąsiedzi łapali się za głowy
28. Muzyka Buena Vista Social Club
29. Rysiek i Zuzia grający na pianinie, oboju i skrzypcach. Nawet jeśli
fałszują (co zdarza się niezbyt często ;))!
30. Wędrówki po górach. Wspinanie się na szczyty i spoglądanie z góry na
świat.
31. Szkockie dzikie krajobrazy i poczucie, że ma się je tylko dla siebie
Góry i dzieci czyli najlesze połączenie ;) |
Ukochany księżycowy szkocki krajobraz |
Zachód słońca na Orkadach |
32. Wschody/zachody słońca i inne spektakle świetlne nad szkockimi
jeziorami
33. Wieczory przy kominku , kiedy za oknami szaleje wichura
34. Smak najcudowniejszej szkockiej zupy Cullen Skink po długiej
wędrówce
35. Białe mocno wytrawne wino
36. Filiżanka mocnej herbaty z czajniczka (nie z tak zwanej 'skarpety'
czyli papierowej torebki!), najlepiej nasza własna sekretna mieszanka ;)
37. I spacer wśród pól herbacianych, w morzu zieleni!
39. Fotografia. Uczucie, że właśnie znalazło się ten perfekcyjny kadr i że udało się zatrzymać na zdjęciu coś pięknego albo ważnego.
40. Oglądanie tysięcy zdjęć z naszych podróży
40. Oglądanie tysięcy zdjęć z naszych podróży
41. Niespodzianki. Kiedy ja robię je innym i na odwrót :)
42. Sukcesy moich dzieci
43. Leniwe niedzielne poranki, kiedy nie trzeba się nigdzie spieszyć
45. Lepienie bałwana
46. Prawdziwa biała zima, bo tej mamy w Szkocji jak na lekarstwo
46. Prawdziwa biała zima, bo tej mamy w Szkocji jak na lekarstwo
47. Perlisty śmiech Zuzi
48. Zaufanie innych
49. Listy. Ale wiecie, nie maile wysyłane pocztą elektroniczną tylko
staroświecka korespondencja pisana na papierze ;)
50. Moje blogowanie!
A co Wam daje szczęście? Podzielicie się chociaż trzema powodami w
komentarzach?
Jestem osobą, która umie się cieszyć z maleńkich rzeczy. Jestem szczęśliwa, gdy moje dziewczynki się do siebie przytulają, gdy oglądam dobry film, jem pyszne jedzenie...
OdpowiedzUsuńTo cudowna umiejętność - umieć cieszyć się z drobiazgów :)
UsuńSzczęście to dla mnie czas spędzony z bliskimi, czas ze sobą spędzony offline oeaz robienie tego, co lubię.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że nasza lista powodów do szczęścia jest bardzo podobna ;)
UsuńPiękna lista, pozytywnie nastrajająca, co prawda ja nie zapisuję powodów do szczęścia, ale dbam o to, aby codziennie się do nich uśmiechnąć, znaleźć coś nowego w codzienności. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
To pierwszy raz, kiedy ja spisałam swoją listę. I dobrze mi to zrobiło. Chyba pomogło mi dostrzec, że w życiu jest masa drobiazgów, które rozświetlają codzienność :) Czasami tak niewiele potrzeba do szczęścia!
UsuńŚwietny pomysł na wpis i piękna lista. :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam na niej sporo własnych powodów do szczęścia. ;)
Przyznaję bez bicia, że pomysł nie jest mój ;) Ale tak bardzo przypadł mi do serca, że postanowiłam go wykorzystać (z resztą za namową pomysłodawczyń!). Jest mi niezwykle miło, że Twoja i moją lista mają kilka wspólnych pozycji! Chyba byśmy się dogadały ;)
UsuńŚwietny wpis. Też zrobię taką listę u siebie na blogu.
OdpowiedzUsuńWidzę,że mamy wiele "szczęść" wspólnych, np: koty.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Dziękuję :) Taka lista to fajna sprawa, a jak miło do niej wrócić po jakimś czasie. Czekam na Twoją, pozdrawiam ;)
UsuńBo żeby znaleźć szczęście daleko szukać nie trzeba :)
OdpowiedzUsuńI mnie wygląda to tak:
1) słońce budzące mnie zza okna,
2) poranny uśmiech mojego M dedykowany tylko Mi,
3) mała biała kocia zaraza- Virus, który o 5 rano tuli się do ciążowego brzuszka.....
I wiele, wiele innych :)
Też tak twierdzę, zazwyczaj szczęście jest tuż obok nas ;) Pozdrawiam ciepło Ciebie, brzuszek i Virusa!
UsuńOptymista potrafi cieszyć się z najmniejszych rzeczy - żeby więcej takich ludzi! :)
OdpowiedzUsuńStaram się widzieć szklankę zawsze do połowy pełną... To ułatwia życie ;)
UsuńGdybym miała wyliczać powody do szczęścia to zajęło by mi trochę czasu, ale miałabym 50 i więcej. Super wpis.
OdpowiedzUsuńDzięki! Kiedy zaczęłam spisywać moją listę, okazało się, że powodów też jest znacznie więcej niż pięćdziesiąt. Ze względów 'technicznych' musiałam ją odrobinę okroić przed publikacją ;)
UsuńRodzinne przytulanie to chyba mój ulubiony punkt.
OdpowiedzUsuń:) Mój chyba też!
UsuńWidzę kilkanaście wspólnych punktów, więc muszą być to jakieś uniwersalne szczęścia :) Jakie masz piękne rude kociska ♥ Też mam rudziaka i też jest moim powodem do szczęścia. Uwielbiam to ugniatanie jak pizzę i mruczenie! Stworzenie takiej listy to świetny pomysł na pewne uporządkowanie swojego życia i pozbycia się z niego tego, co nie sprawia nam radości i nie daje powodów do szczęścia :)
OdpowiedzUsuńA może to nie szczęścia są uniwersalne tylko to my mamy jakieś wspólne cechy? ;) Pozdrawiam Ciebie Kinga i czekam na Twoją listę!
OdpowiedzUsuńmoim szczęściem być blisko Boga
OdpowiedzUsuń