Blogowa reaktywacja!

A moze powinnam raczej napisac reanimacja? ;) Bo czy moge jeszcze miec nadzieje, ze po tak dlugiej ciszy na 'Kierunku Kuba', sa jeszcze jacys odwiedzajacy? I, ze blog nie umarl smiercia naturalna... Mimo wszystko, mam ochote sprobowac.
Od podrozy na Kube minely juz prawie dwa lata, a w tak zwanym miedzyczasie wybralismy sie tez na trzytygodniowa, pelna przygod wyprawe do Maroko. Oczywiscie rodzinnie :) Rok 2015 tez zapowiada sie interesujaco pod wzgledem podrozniczym - najblizszy wypad juz w kwietniu a potem ekscytujace plany na pazdziernik...:)
Nie bedzie latwo odtworzyc dokladnie wszystkich zdarzen z Kuby, jednak zapiski sa - w moich notatnikach, robione codziennie w czasie podrozy po goracej wyspie. Teraz, z perspektywy czasu, zapewne bede na wiele spraw patrzec inaczej, moze notki beda mniej szczegolowe, za to z wieksza dawka nostalgii...;) Ale beda!!! I Maroko tez nie moze odejsc w zapomnienie!
Mam nadzieje, ze uda mi sie zrealizowac jedno z moich noworocznych postanowien i przywroce 'Kierunek Kuba' do zycia :)

2 komentarze

  1. Jak dobrze,że się udało... sama widzisz - są tacy, którym potrzeba było jeszcze więcej czasu. ;)Świetny blog, kapitalne zdjęcia. Fajnie podróżować z Tobą DOmi-Promyczku ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to mówią - lepiej późno, niż wcale ;) Jak się cieszę, że do mnie dotarłaś! Dziękuję :)

      Usuń